Log in

UPSZ: Usłyszane pod szatnią. Opinie pomeczowe. (13)

  • Napisane przez Rafał Sacha / Sebastian Dziedzic
  • 0 komentarzy

Witamy wszystkich kibiców, piłkarzy, działaczy oraz trenerów. To już ostatni UPSZ mijającego sezonu. W tym miejscu chcielibyśmy Wszystkim serdecznie podziękować za współpracę i współtworzenie tego artykułu. Mamy nadzieję, że w nowym sezonie grono komentatorów się powiększy! Udanych wakacji!

 

Oto opinie pomeczowe:

III liga, gr.III   Skra Częstochowa – BKS Bielsko Biała 3:1
Paweł Ściebura (trener Skry): Jest euforia. Drużyna dokonała wielkiej rzeczy. Naszą siłą było to, że nie było lidera, tylko w każdym meczu wszyscy z takim samym zaangażowaniem walczyli o jak najlepszy wynik. Tak było także w ostatnim meczu sezonu. Dzięki temu ziściło się to, o czym marzyłem pół roku temu, mówiąc, że do zaplanowanego na czerwiec ślubu chcę dorzucić jeszcze awans jako drugie niezapomniane wydarzenie w moim życiu.

I baraż o awans do 3 ligi   Polonia Bytom – Ruch Radzionków  1:1
Jacek Trzeciak (trener Polonii): Uważam, że ten remis był sprawiedliwym wynikiem. Ruch Radzionków w dużej mierze kontrolował nasze poczynania, szczególnie ofensywne. Nasza gra nic się nie zmieniła przez całą rundę. Co z tego, że dominujemy, a jakość naszej gry jest bardzo wysoka, skoro są sytuacje, z których tracimy bramkę. W pierwszym barażu było dokładnie tak samo. Andrzej Piecuch popisał się bardzo ładnym strzałem, natomiast to była konsekwencja złego zagrania jednego z moich zawodników. Szkoda, bo myślę, że byliśmy w stanie dociągnąć ten zwycięski wynik 1:0 do końca. Nie udało się i przed nami druga połowa tego barażu, przed którym szansę na awans oceniam 60 do 40 dla „Cidrów”.

Kamil Rakoczy (trener Ruchu): Drużyna Polonii Bytom była zdecydowanie lepsza. Jakościowo przewyższała nas w każdym elemencie i z tego punktu widzenia ten wynik jest niesprawiedliwy. Chciałbym pochwalić moją drużynę za zaangażowanie, determinację i wykonanie planu taktycznego, który dał nam tutaj tak cenny remis. Założenia polegały na głębokim cofnięciu się. Nasze poczynania były bardzo proste – było kopanie do przodu i albo się uda, albo się nie uda. Andrzej Piecuch co wchodzi, to daje dobrą zmianę i te jego niesamowite strzały ratują nam skórę. Co do szans przed rewanżem, dalej nie zmieniam swego zdania. Głównym faworytem tego dwumeczu jest Polonia Bytom.

LO Częstochowa   Zieloni Żarki – Pogoń Kamyk 1:0
Mateusz Gawroński (trener/prezes Zielonych): Większość zawodników mamy z Żarek, naszych wychowanków i z najbliższej okolicy, w tym Bartek Zachara z Zawiercia, a pięciu dojeżdża z Częstochowy. To nam wystarczyło, żeby wygrać walkę w okręgówce. Nie wiem czy w kontekście gry w IV lidze stać nas na transfery z zewnątrz, więc nastawiamy się na dalszą grę zawodnikami stąd. Problemy mamy co prawda z młodzieżą, bo między naszymi wychowankami z grup młodzieżowych, w których najstarsza grupa to roczniki 2003-2004, a seniorami jest luka. To efekt czasów, w których zabrakło pracy z dziećmi. Liczę więc, że jesienią pierwsi nasi wychowankowie 15-letni już swoje epizody zaliczą, bo taka jest nasza idea. Wychowywać w naszym klubie zawodników i dawać im szansę wybicia się. Moim celem jest gra w IV lidze młodym zespołem. Oczywiście chcemy się utrzymać, ale przede wszystkim chcę, żebyśmy byli utożsamiani z dobrą pracą z młodzieżą. Najlepszym strzelcem zespołu jest Bartek Gliński, ale liderów jest kilku, bo Mateusz Bik trzyma obronę, a 45-letni bramkarz Tomek Stańczyk udowadnia, że na boisku można zatrzymać czas. Wybronił nam kilka meczów. Każdy przyczynił się do awansu i wszystkim dziękuję.   

A klasa Bytom   Czarni Kozłowa Góra – Sokół Orzech 1:2
Adrian Szostak (trener Czarnych): Nie zagraliśmy dzisiaj dobrego meczu. Sokół był lepszą drużyną. Mimo prowadzenia 1:0 mieliśmy jeszcze sytuację, żeby strzelić drugą. Z przebiegu całego meczu Sokół był lepszy i zasłużenie wygrał. Bardzo fajna wiosna w naszym wykonaniu. Nie dzisiejszy mecz zdecydował żeśmy nie awansowali, ale słaba jesień w głównej mierze. Gratuluję Sokołowi, bo według mnie zasłużenie awansował do okręgówki. Jeśli miałbym podsumować sezon, to tak jak wcześniej powiedziałem. Jesień słaba w naszym wykonaniu, mało punktów zdobyliśmy bo tylko 23. Na wiosnę byliśmy najlepszą drużyną ligi. Przespana jesień zadecydowała o tym, że nie awansowaliśmy do okręgówki. Nie mówiliśmy, że chcemy awansować, ale fajnie chłopcy pracują, chodzą na treningi i jest ich dużo. Systematycznie trenujemy i pracujemy, żeby było lepiej. Mamy w miarę młody zespół. Trudno. Stało się. Zobaczymy co będzie dalej. Trzeba usiąść i porozmawiać co będzie w następnym sezonie.  

Marek Grabowski (trener Sokoła): Od początku wydawało mi się, że mamy niewielką przewagę, stwarzaliśmy więcej sytuacji. Natomiast głupi faul w okolicach pola karnego - na który uczulałem swoich zawodników przed meczem, bo to był atut gospodarzy – i pada z tego bramka. Robi się nieciekawie, bo siadła nam gra, ale szybko opanowujemy boiskowe poczynania i doprowadzamy do remisu przed przerwą, co też miało wpływ na drugą połowę. Mieliśmy grać spokojnie i czekać na swoją szansę. Taka nadarzyła się w końcówce spotkania. Natomiast jeśli chodzi o ten sezon, to tą pierwszą rundę mieliśmy bardzo fajną. Drugą zresztą też. Traciliśmy punkty bardzo głupio z samym dołem tabeli. Z górą, wygrywamy, remisujemy i nie przegrywamy, natomiast tracimy punkty, czy na Kotach, czy na Stolarzowicach. Drużyny, które spadają z ligi pourywały nam 4-5 punktów i potem się robi nerwówka. W drugiej rundzie mieliśmy trochę osłabień, ze względu na 2-3 kontuzje trzonu drużyny. Długo szukaliśmy optymalnego zestawienia, ale ostatnie 5 meczów zagrało tak jak miało być i jest awans.

A klasa Sosnowiec   AKS Niwka – Skalniak Kroczyce 4:0
Paweł Niedzwiecki (prezes AKS): Chłopaki sprostali zadaniu, bo tak naprawdę potrzebowaliśmy tego zwycięstwa. Wszyscy wiedzieli o co grają, presja była niesamowita. Na szczęście zwycięstwo jest po naszej stronie i awans też. Mecz ogólnie dobry.
RS: Proszę powiedzieć co dalej, jakieś wzmocnienia, czy boisko będzie dopuszczone na okręgówkę?
PN: Fakt jest teraz taki, że mamy przed sobą świętowanie. Myślę, że z obiektem nie będzie żadnych problemów. Oczywiście myślimy również o wzmocnieniach, ale najpierw chcieliśmy postawić kropkę nad i. Zaczynamy pracę nad przyszłym rokiem. Będziemy walczyć.
RS: Właśnie chciałem spytać o tą walkę w okręgówce. Dacie radę powalczyć o coś więcej niż utrzymanie?
PN: Mamy bardzo mocny skład, widać to było w ostatnich meczach. Fakt jest faktem, że początek mieliśmy bardzo trudny, ale po tylu zmianach kadrowych chłopaki musieli się zgrać. Teraz widać, że prezentują się na boisku bardzo dobrze. Będziemy starali się wzmocnić. Myślę, że może pojawić się kilka zaskakujących nazwisk historycznych z Niwki w klubie i jedziemy dalej. Zobaczymy, myślę, że pierwsze mecze nowego sezonu pokażą na co nas tak naprawdę stać.

I baraż o Ligę Centralną Hetman Białystok - Ruch Chorzów 0:7
Ireneusz Psykała (trener Ruchu): Zagraliśmy dzisiaj z przeciwnikiem, który był dla nas anonimowy.  Sam fakt, że pochodzi z innego regionu wywoływał dodatkową motywację. Mogliśmy się tutaj spodziewać innej specyfiki gry, agresywności w dobrym tego słowa znaczeniu, ale nie daliśmy się dotknąć. Nie było widać stresu - pełna koncentracja. O tym cały czas mówiliśmy i tak samo podejdziemy do kolejnych meczów barażowych. Nie przegraliśmy w meczach o punkty i postaramy się, aby w barażach było tak samo. Spotkanie przebiegało całkowicie pod nasze dyktando i jeśli doszukiwać się dzisiaj minusów, to na pewno była to - pomimo siedmiu bramek - nasza skuteczność. Przyjdzie taki czas, że będziemy o tej drużynie mówić mniej pozytywnie, ale kiedy mówi się o błędach, to można je wyeliminować łatwiej.

Raz jeszcze podkreślę, że siłą tego zespołu jest kolektyw. Zrobiliśmy sześć zmian i nie miało to wpływu na obraz gry. Chcę chłopcom pogratulować, bo to prawdziwa przyjemność ich trenować i patrzeć na ich grę. W kolejnych meczach będziemy się starali zachować rytm meczowy chłopaków, więc jeśli będą jakieś zmiany w składzie, to tylko pojedyncze. Dziś zagraliśmy na pięknym stadionie i tu wielkie ukłony w stronę gospodarzy. Było to wielkie przeżycie dla chłopaków, zresztą dla nas też. Czekamy na to, aby takie krzesełka były u nas biało - niebieskie i trzymamy kciuki za włodarzy miasta, aby to było jak najszybciej. Gdybym miał zachęcić kibiców do przyjścia na mecz rewanżowy powiedziałbym tylko, że gdyby usłyszeli jak chłopcy mówią w szatni o Ruchu, jak cieszą się ze zwycięstw, to po prostu by przyszli. Tu się czuje ten wyjątkowy, Niebieski klimat.

 

Jesteś chcesz wyrazić swoją krótką opinię na temat rozegranego meczu, wyślij ją na adres:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Na maile czekamy do poniedziałku wieczora. W tytule wpisz ligę, mecz, imię i nazwisko oraz piastowaną funkcję. „UPSZ” będzie się ukazywać w każdą środę.

Źródło własne / Rafał Sacha, Sebastian Dziedzic

 

Ostatnio zmienianyczwartek, 21 czerwiec 2018 20:40

Skomentuj

Upewnij się, że zostały wprowadzone wszystkie wymagane informacje oznaczone gwiazdką (*). Kod HTML jest niedozwolony.