Częstochowskie odpowiedzi na trudne pytania
- Napisane przez Rafał Sacha
- 0 komentarzy
Częstochowskie drużyny grają wymiennie w Częstochowie, tym razem domowy mecz rozegra Raków, zmierzy się on z Chojniczanką Chojnice, częstochowską Skrę czeka wyjazd do Bielska - Białej na mecz z tamtejszym Rekordem.
W Rakowie powiało entuzjazmem i optymizmem, bo po ubiegłotygodniowym 3-2 i fantastycznej postawie podopiecznych trenera Papszuna, ręce aż same rwały do oklasków. Jednak w połowie tygodnia, jak grom z jasnego nieba, pojawiła się informacja od Polsatu Sport, że wcześniej planowana transmisja meczu z GKS-em Katowice nie dojdzie do skutku. Telewizja po oględzinach obiektu wyraziła sprzeciw warunkom w jakich przyszło by im pracować. Szczególny "zachwyt" dotyczył stanowiska komentatorskiego, kto je zaprojektował i wykonał? My też się zastanawiamy. Bo nas decyzja Polsatu nie dziwi, wygląda to bardzo źle. Ale skupmy się na tym co dobre, w Rakowie czeka się na powrót do składu Tomáša Petráška oraz... na pierwszego gola przy Limanowskiego. Początek spotkania z Chojniczanką Chojnicę w sobotę o 17.30.
Częstochowska Skra w ubiegłym tygodniu rozegrała również dobry mecz, wygrała pewnie 4-0 z rezerwami legnickiej Miedzi, ale w opinii redakcji nie jest to miarodajny przeciwnik siły podopiecznych trenera Dziółki. Prawdziwym testem mocy Skrzaków będzie mecz w Bielsku - Białej z tamtejszym Rekordem. Rekord to zdecydowanie silniejsza drużyna niż legnicka młodzież i dopiero ten mecz da nam odpowiedź n temat formy Skry. My jesteśmy pełni optymizmu licząc na kolejny dobry mecz zwłaszcza Krzysztofa Napory. Wyczekiwany jest również debiut syna srebrnego medalisty z IO w Barcelonie - Roberta Brzęczka - ale czy on nastąpi? Tego nie wiemy. Robert musi nadrobić zaległości treningowe i decyzja trenera Dziółki jest kwestią otwartą. Meczy Skry z Rekordem w sobotę o 17.00
Źródło własne