Log in

IV: Postawili się ligowcom

  • Napisane przez Sebastian Dziedzic
  • 0 komentarzy

Nie od dziś wiadomo, że grając z rezerwami ligowców można natrafić na 11-tkę złożoną z zawodników z pierwszej drużyny lub też mieć szczęście i grać z IV-ligowcami. W niedzielne przedpołudnie RKS Grodziec nie miał tyle szczęścia, choć "tanio skóry nie sprzedał".

Lepiej w te spotkanie weszli gospodarze, wykorzystując idealne asysty świetnie znanego Tomasza Wróbla i wzrost najwyższych piłkarzy, ale tuż przed otwarciem wyniku arbiter mógł podyktować jedenastkę za faul na Zalewskim. Po zmianie stron wejście smoka mógł zaliczyć Sośniak, który najpierw trafił w poprzeczką, a następnie słupek. Mogło to się zemścić pod koniec spotkania kiedy grodźczanie zdobyli bramkę kontaktową i bardzo chcieli wyrównać na co zabrakło już czasu.

Drużyna z Grodźca zapewne miała w pamięci spotkanie z poprzedniego sezonu w Częstochowie, dlatego wyszła z jednym napastnikiem czekając na swoje okazje. Ta przytrafiła się w 25 min. kiedy Mesjasz popełnił błąd na 16 metrze, ale Zalewski swoim uderzeniem nie mógł zaskoczyć Kosa. W 32 min. jeden z najwyższych na boisku zawodników Adam Czerkas po rożnym najwyżej wyskoczył do piłki, ale uderzył tym razem obok. Dwie minuty później Maciongowski zrobił na zamach obrońcę i uderzył z impetem z 14 metrów, ale Kos ratował się sparowaniem futbolówki. 60 sekund później w polu karnym był zahaczany Zalewski, który domagał się 11-tki, ale gwizdek arbitra milczał. W końcu nastała 37 min. kiedy z prawej strony dośrodkowywał Wróbel, a Czerkas z półwoleja uderzył na bramkę, gdzie Weber odbił piłkę jedną ręką, ta trafiła w słupek, następnie plecy golkipera i wpadła do sieci. W 41 min. po drugiej stronie boiska z rożnego dośrodkowywał Baran, a będący na krótkim słupku Maciongowski minimalnie przestrzelił głową. Zemściło się to w ostatniej minucie kiedy do rożnego podszedł Wróbel i idealnie zacentrował w środek pola karnego, a nie obstawiany Petrasek dysponujący idealnymi warunkami fizycznymi wykończył to głową.

W przerwie asystenta przy dwóch bramek zmienił Sośniak i mógł zostać piłkarzem meczu jednak najpierw po dośrodkowaniu z prawej jego główka trafiła w poprzeczkę, po czym po ładnym wyłożeniu piłki przez Czerkas trafił w słupek. W międzyczasie brakiem cwaniactwa wykazał się Stanisławski bo będąc faulowany nie położył się w polu karnym i tym samym nie odgwizdano karnego. W 65 min. Obodecki wymienił szybko podania wszedł w pole karne, ale jego strzał przeleciał obok słupka. Sześć minut później w polu karnym piłkę od Krzosa dostał Waśniewski, ale bramkarz Rakowa popisał się ładną interwencją. W końcu w 74 min. po aucie Mesjasz podał piłkę do swojego bramkarza z którym walczył Zalewski, ta trafiła do Stanisławskiego, który po ziemi zdobył bramkę kontaktową. W samej końcówce RKS jeszcze dwukrotnie mógł zmienić wynik, ale za pierwszym razem Krzos przeniósł piłkę nad bramką, a za drugim znowu lepszy od strzelca okazał się bramkarz z Częstochowy.

Do zapoznania z wypowiedziami trenerów zapraszamy w upsz.


Raków II Częstochowa - RKS Grodziec 2:1 (2:0)

Bramki:
Czerkas 37, Petrasek 45, Stanisławski 74

Składy:
RAKÓW: Kos –  Boateng, Petrasek, Mesjasz– Szcząber (65. Obodecki), Sapała, Wróbel (46. Sośniak), Mizgała – Kuśmierek (82. Zębik), Tomalski, Czerkas (90. Hacaś)

GRODZIEC: Weber – Dryk, Otwinowski, Propoków,  Domański- Baran (46. Krzos), Koch (62. Waśniewski), Maciongowski, Pryszcz (46. Wołczyk), Stanisławski- Zalewski

Źródło własne

 

Źródło własne

 

 

Ostatnio zmienianywtorek, 15 sierpień 2017 14:40

Skomentuj

Upewnij się, że zostały wprowadzone wszystkie wymagane informacje oznaczone gwiazdką (*). Kod HTML jest niedozwolony.