Przygotowania do rundy wiosennej ruszyły także w Szombierkach. Po rundzie jesiennej Zieloni zajmuja siódme miejse z 20 punktami i stratą 15 punktów do rywala zza miedzy, lidera 4 ligi bytomskiej Polonii. W tym roku Szombierki obchodzą swoje 100 lecie i właśnie z tego powodu, działacze, sztab i zawodnicy mówią, że jeszcze nie powiedzieli ostatniego słowa.
Niewątpliwie aby myśleć o spokojniejszej zimie któraś z drużyn zaległego meczu II kolejki musiała wygrać. Bardziej zdeterminowani do tego celu byli podopieczni trenera Trepki, którzy zdecydowanie przeważali w tym spotkaniu, ale po raz kolejny brak koncentracji w końcówce kosztował ich bardzo dużo.
Jeden z kibiców podczas spotkania powiedział, że grają dwie drużyny, które widać, że potrzebują punktów jak ryba wody. Nie zmienia to faktu, że lepiej na murawie prezentowali się goście, którzy jednak marnowali setki na potęgę za co zostali skarceni w samej końcówce.
W zimne przedpołudnie na boisku w Ząbkowicach odbył się mecz 13 kolejki Haiz IV ligi między Unią Dąbrowa Górnicza, a RKS-em Grodziec. Patrząc przed meczem na składy obu drużyn, mogłoby się wydawać, że zobaczymy ciekawe widowisko…Nie do końca było ciekawie, ale na pewno było nerwowo.
"Dla takich spotkań warto grać w piłkę" takimi słowami skwitował sobotni derbowy mecz obrońca Sarmacji, która w pierwszej połowie wytrąciła atuty z ręki Przemszy, by w drugiej połowie po strzeleniu bramki pogubić się na wiele minut. Kluczową jednak okazała się 89 minuta, kiedy Ból przeciął wrzutkę z rogu tak że ta znalazła się w bramce jego zespołu.
Ostatni mecz VI kolejki zapowiadał się jako jeden z hitów, ponieważ na przeciw siebie stanęła Warta, która do tej pory nie straciła bramki w lidze, jak i punktów przed własną publicznością oraz dąbrowska Unia, w której niektórzy trenerze upatrują jednego z kandydatów do awansu.
W niedzielne przedpołudnie przy ul. Limanowskiego spotkały się dwie drużyny zamykające ligową tabelę. Dlatego też nikt nie miał wątpliwości, że jest to spotkanie o przysłowiowe sześć punktów. Po 90 minutach okazało się, że z gorącego krzesła "uciekli" gospodarze, wsparci sześcioma I-ligowcami.