Log in

4L1: W lidze pogodził ich remis, teraz było inaczej

  • Napisane przez Sebastian Dziedzic
  • 0 komentarzy

Aż osiem bramek zobaczyli kibice i trenerzy w test meczu dwóch przedstawicieli IV ligi. Spotkanie było przydatne dla obu zespołów i pokazało nad czym trzeba jeszcze pracować tej zimy.

 

Sparing rozpoczął się od mocnego uderzenia, bowiem Michał Mąka zagrał już w drugiej minucie za linię obrony, ale testowany pomocnik trafił w Krupę. W 13 minucie nie popisał się testowany bramkarz Warty, ponieważ po rzucie wolnym wypluł piłkę przed siebie, a najszybciej przy niej znalazł się Kaiser, który wiedział co z nią zrobić. Sześć minut później tym razem rzut wolny z boku narożnika pola karnego wykonywał Wasiak i uderzył futbolówkę w kierunku długiego słupka, której nikt nie przeciął, a ta odbiła się od słupka i drugi raz wpadła do sieci. W 27 min. arbiter główny wskazał na wapno i młodszy z braci Lesików zrobił pożytek z tej 11-tki. Kiedy minął drugi kwadrans na sztucznej murawie zaczęliśmy oglądać wzajemną wymianę ciosów, najpierw Damian Sołtysik uderzył po długim rogu z 11 metra zmieniając niekorzystny wynik, ale już dwie minuty później po drugiej stronie futbolówkę wyciągał z bramki golkiper Warty, po tym jak Wasiak bardzo przytomnie zachował się po błędzie arbitrów, którzy pozwoli kontynuować mu grę. Po 120 sekundach prostopadła piłka znalazła się ponownie pod nogami testowanego pomocnika Warty, ale Krupa popisał się robinsonadą wybijając ją nogami, a przed przerwą uratowała go poprzeczka, po silnym uderzeniu Mąki. Wynik jednak uległ zmianie kiedy po rzucie rożnym najwyżej do piłki wyskoczył w polu karnym Bajor i umieścił ja głową w siatce. Wraz z gwizdkiem trzeba było przyznać, że test mecz stoi na bardzo dobrym poziomie.

Obaj trenerzy w drugiej części zaczęli rotować składem co było widać na murawie, ale za to słabszą jakość zastąpiły piękne trafienia. Przysłowie mówi, że do trzech razy sztuka, ale tym razem testowany pomocnik mając trzecią setką nieczysto trafił w piłkę. Problemów ze skutecznością nie mięli za to wprowadzeni zawodnicy ze Świętochłowic, najpierw Piwowarczyk huknął z pierwszej piłki z 23 metra obok prawego słupka, po czym Kaciuba przeszedł obrońcę i zmieścił futbolówkę tuż przy krótkim słupku. Niekorzystny wynik mógł delikatnie zmienić Adamiecki, ale jego uderzenie z wapna wyczuł Gambusz.

WARTA ZAWIERCIE - ŚLĄSK ŚWIĘTOCHŁOWICE 2:6

0-1 13. min Kaiser

0-2 19. min Wasiak

0-3 27. min Lesik-k.

1-3 30. min Sołtysik

1-4 32. min Wasiak

2-4 40. min Bajor

2-5 75. min Piwowarczyk

2-6 80. min Kaciuba

KP (I połowa): zt1- Bajor, Bartusiak, Drzymont, zt2- zt3, Furgacz, Smoliński (30. Adamiecki), Kubik, Mąka- Sołtysik

 II połowa: Rybka- Strojek, Bartusiak, Drzymont, zt2- zt3 (50. Majchrzak, 75. zt3), Adamiecki, Furgacz (60. Smoliński), Wosik, Mąka- Sołtysik (52. Stasiewski)

MKS (I połowa): Krupa- Wernike, Wagner, Wawrzyniak, Czapla D.-Hewlik, Lesik, Kaiser, Ściętek, Szubert- Wasiak

II połowa: Gambusz- Koniarek, Mołas, Wawrzyniak, Pielot- Piwko (75. Michalski), Lesik (60. Kaciuba), Kaiser, Ściętek, Czapla D.-Czapla M.

Zagrał także: Piwowarczyk

Zapraszamy wszystkich do darmowej zabawy w typowaniu wyników ligi - LINK DO PLATFORMY KICKTIPP.PL

Przypominamy, że w tej zabawie możesz przyłączyć się w każdej chwili.

 

Źródło: Sebastian Dziedzic

 

 

Media

Skrót spotkania Szombierki Bytom - Sparta Lubliniec 1:1 Źródło: Slaskie.tv
Ostatnio zmienianyniedziela, 05 sierpień 2018 13:31

Skomentuj

Upewnij się, że zostały wprowadzone wszystkie wymagane informacje oznaczone gwiazdką (*). Kod HTML jest niedozwolony.