W roku 2014 województwo zamieszkiwało 4,5 miliona mieszkańców. Nie licząc województw ościennych, w których także możnaby doszukać się kibiców naszych klubów pozostanę przy tej liczbie. Frekwencja na meczach 13 klubów szczebla centralnego wynosiła ok. 750 tysięcy, doliczając jeszcze ostatnie kolejki można tą wartość zaokrąglić do 800 tysiecy/sezon, co daje średnio na 4.400 widzów na mecz, no dobrze, niech bedzie 4.500.
Zauważamy natychmiast zależność, że z 4.500.000 mieszkańców województwa, 4.500 aktywnie przygląda się spotkaniom szczebla centralnego, co daje nam jednego promila. Promil w ujęciu spożycia alkoholu jest już definiowane jako pomroczność jasna, ale czy jeden promil mieszkańców interesujących się uczestnictwem w zmaganiach drużyn piłkarskich jest naprawdę wystarczający, żeby miasta płaciły miliony na swoją promocję?
Do tezy postawionej w artykule potrzebuję jeszcze jednej wartości, którą ciężko wyliczyć, ale będzie ona potrzebna do symulacji. Jeśli miasto Chorzów jest w stanie wydać 4 miliony złotych Ruchowi Chorzów na swoją promocję , nie licząc innych kwot, które otrzymuje klub, to zakładam skromnie, że 13 naszych przedstawicieli może otrzymywać 52 miliony złotych na promocje swoich miast. Koszty utrzymania stadionów i inne rzeczy możemy sobie zaoszczędzić.
52 miliony, to obecnia połowa wartości Wisły Kraków, oczywiście na papierze, bo osobiście nie wierzę, że Wisła jest warta 100 milionów. Dodajac prywatnych sponsorów Silesia United byłaby w stanie otrzymać kolejne 50 milionów, co daje nam okrągłe 100 milionów na prowadzenie klubu całego województwa. Jako, że Silesia United byłaby własnością całej społeczności lub lepiej mówiąc, całej zainteresowanej piłką nożna społeczności w regionie, scenariusz stworzenia silnego klubu piłkarskiego możemy pisać dalej.
Gdzie gramy? Oczywiście na to pytanie w zasadzie nie ma innej odpowiedzi – gramy na Stadionie Śląskim. Zakładamy, że udaje nam się na każdy mecz United zgromadzić średnio 30 tysięczną publiczność, co daje nam frekwencję 540.000 tysięcy na sezon. W porównaniu z obecną na poziomie 4.500 mielibyśmy siedmiokrotny wzrost liczby mieszkańców odwiedzających stadiony. Licząc średnio tylko 20 zł za bilet wstępu, mecz generowałby 600.000 złoty, doliczając do tego przychodzy ze sprzedaży napojów i jedzenia - firma cateringowa mogłaby także być własnością spółki. Zakładam, że przy 30 tysięcznej publiczności jest możliwe uzyskanie 15 zł obrotu na osobę, co daje kolejne 450.000 złotych przychodu. Podsumowując, każdy mecz mógłby przynosić przychód rzędu 1 miliona złotych, co przy 18 spotkaniach daje kwote 18 milionów - całekiem spora suma, a to tylko ostrożna kalkulacja. Zasięg marketingowy Silesii United, byłby na początku dość ograniczony, więc nie należałoby oczekiwać wielkich przychodów z gadżetów klubowych, choć i to możnaby się pokusić o spekulację, że 500.000 złotych byłoby możliwe.
Silesia United to nie utopia, choć możliwość realizacji tego projektu wydaje się być skomplikowana. Pierwszym krokiem do tego, byłoby powołanie spółki do której mógłoby przystąpić każde miasto lub gmina w regionie. Silesia United mogłaby także grać dla Śląska opolskiego. W zamian za inwestycję w Silesia United, miasta otrzymywałyby czas na reklamę na banerach w trakcie trwania meczu, proporcjonalnie do wkładu. Ewentualnie każdy mecz w Ekstraklasie, czy innej lidze miał swoje miasto sponsora, np. Silesia United – Wisła Kraków presented by Siemianowice, czy Silesia United – Legia Warszawa presented by Chorzów.
Czy Silesia United ma prawo bytu, czy znaleźliby się ludzie, którzy chcieliby realizować ten projekt? Czy taki projekt wpłynąłby na ratowanie naszego piłkarskiego wizerunku?
Ciekawe jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
Źródło własne